Kochać dojrzale

Ostatnio miałam okazję być na spotkaniu towarzyskim. W pewnym momencie na forum pojawił się temat związków i rozwiązków miłosnych, jak to przeważnie na podobnych spotkaniach bywa.

Nela narzekała na nieobecnego tego wieczoru narzeczonego: „Kłótnie z nim to walenie głową w mur! On nigdy nie widzi własnego udziału. Potrafi mnie tylko obwiniać. Nawet ewidentne argumenty go nie przekonują. Zachowuje się jakby nie widział rzeczy oczywistych. A jak pojawia się jakiś problem między nami – ucieka. Unika rozmowy, wymiguje się. A jak już go przycisnę – udaje, że nie wie o co mi chodzi”.

Podobnie Krzysiek: „Moja dziewczyna myśli, że jest pępkiem świata. Wszystko ma się kręcić wokół niej. Ciągle ma jakieś wymagania, żądania, a jak ich nie spełnię – obraża się, tygodniami się do mnie nie odzywa. Zarzuca mi, że jej nie kocham, że gdybym kochał – zrozumiałbym, zrobił to dla niej itd. No i wszystko mam zrobić natychmiast. Nic nie mogę zrobić bez niej – wyjść z kolegami, wyjechać na ryby. Wkurza się, płacze albo nagle twierdzi, że fatalnie się czuje i mam zostać. Jej zazdrość jest nie do zniesienia. Mam dość”.

No i Kalina: „ Nie da się z nim nic zaplanować. Pomijam, że wspólnego życia, ale nawet wakacji czy weekendu. On nigdy nie wie co będzie wtedy robił, bo nie wie na co będzie miał właśnie ochotę. Zdanie potrafi zmieniać co chwilę. Umawiam się z nim na wieczór, a on na 5 min przed odwołuje, bo właśnie spotkał kolegę i idzie na piwo. Nie rozumie, że ja czekam – ma ochotę, robi. A jak czegoś chce a musi na to poczekać? – dramat. Raz byliśmy razem w Egipcie, nastawił się na nurkowanie, ale zachorowałam i musieliśmy to odłożyć na za kilka dni. Najpierw wszystko go wkurzało, w końcu pojechał sam tego samego dnia. Jak pytam o nas – odpowiada mi w zależności od nastroju. Czasami czuję się jakbym była nie z dorosłym facetem, ale małym, rozwydrzonym chłopcem”.

No właśnie. Mały chłopiec, Piotruś Pan, wieczna dziewczynka, księżniczka tatusia – określeń na niedojrzałych partnerów jest kilka. A powyższe wypowiedzi to właściwie opis tego co ich cechuje i jak wygląda życie przy ich boku. Narzeczony Neli z pewnością może mieć problemy w relacji, ponieważ trudno zbudować związek (a już na pewno nie dojrzały), kiedy idealizuje się własną osobę, nie dostrzega się własnego udziału w relacji (atmosferze, problemach), zniekształca się rzeczywistość na własną korzyść (w sposób skrajny), za wszystko obwinia się drugą stronę, nie przyjmuje krytycznych informacji zwrotnych, a przy pojawiających się trudnościach (są obecne w każdym związku) – zaprzecza, unika, ucieka.

Podobnie dziewczyna Krzyśka: skoncentrowana (chyba jedynie) na sobie, pełna żądań, wymagań i roszczeń, traktująca partnera instrumentalnie, przekonana, że partner jest od spełniania jej wszystkich oczekiwań i potrzeb, manipulująca, szantażująca, ograniczająca, patologicznie zazdrosna.

No i wreszcie partner Kaliny: chwiejny emocjonalnie, zmienny, nieodpowiedzialny, nietrwały w uczuciach, decyzjach, mający kłopoty z tolerancją jakiejkolwiek frustracji (chce – robi, niezależnie od konsekwencji), nie liczący się z uczuciami bliskich, nie potrafiący odroczyć spontanicznych impulsów i zachcianek.

Partnerzy Neli, Krzyśka i Kaliny to partnerzy, których cechuje niedojrzałość. Niedojrzały partner nie jest w stanie zbudować dojrzałego związku. Dobrze też powiedzieć, że niedojrzałość nie musi być związana z wiekiem i też często nie jest. Znam dojrzalszych 20 latków od 40 latków, a i wielokrotnie spotykałam niedojrzałych panów oraz panie w wieku mocno już dojrzałym. Obok wybranych charakterystyk naszych bohaterów dodałabym do listy cech osobowości niedojrzałych: skłonność do skrajnych reakcji emocjonalnych, silną i teatralną ekspresję emocjonalną, małe zróżnicowanie emocji (głównie albo złość, albo smutek w postaci użalania się nad sobą itp.), ubogi słownik emocjonalny, nieadekwatność emocjonalności do sytuacji, idealizację związku (jako romantycznego rodem z bajek o królewnach lub komedii romantycznych), lęk przed odrębnością partnera i przed różnicami między partnerami. Mimo, iż skupiamy się na opisie cech i zachowań niedojrzałych OSÓB – zachowania te i cechy z łatwością można przełożyć na opis niedojrzałej RELACJI. Związek oparty na manipulacjach, skrajnie silnych emocjach, zmienny, niestabilny etc – to związek niedojrzały.

A związek dojrzały? Odpowiedz sobie na poniższe pytania:

Czy jesteś świadomy/a, że na związek oraz to co w nim mają wpływ zawsze dwie osoby?

Czy jesteś gotowy/a zobaczyć swój własny udział w tym, co aktualnie dzieje się pomiędzy Tobą a partnerem?

Czy jesteś gotowy/a wziąć odpowiedzialność za własne decyzje i wybory w związku?

Czy jesteś gotowy wziąć odpowiedzialność za drugą osobę czyli uznać, że jest obecna w Twoim życiu a to wymaga uwzględnienia jej w pewnych Twoich wyborach i decyzjach?

Czy potrafisz, kiedy trzeba panować nad impulsami, zachciankami i uznać, że jest w Twoim życiu coś trwalszego i ważniejszego?

Czy potrafisz uznać, że związek jest związkiem dwóch indywidualnych osób (ze swoimi indywidualnymi potrzebami, przekonaniami, wartościami, emocjami), że macie prawo się różnić i pewne rzeczy widzieć inaczej? Czy potrafisz te różnice uszanować i zaakceptować i nie domagać się, żeby on/ona myślał/a i czuł/a dokładnie tak jak Ty?

Czy jesteś świadomy/a, że kryzysy są naturalnym elementem pojawiającym się w związku, a Ty jesteś gotowy/a, żeby się z nimi zmierzyć? Czy potrafisz rozwiązywać problemy i być w tym wytrwały/a  i cierpliwy/a?

Czy potrafisz wziąć odpowiedzialność za słowa i emocjonalne reakcje?

Czy potrafisz przyjąć krytyczną informację zwrotną?

Czy potrafisz uznać, że druga osoba nie jest od tego, żeby zaspakajać wszelkie Twoje potrzeby i oczekiwania, a nawet jeśli w naturalny sposób to robi – prawdopodobnie nie zaspokoi ich wszystkich?

Czy potrafisz zaakceptować, że i Ty nie jesteś w stanie zaspokoić wszystkich oczekiwań drugiej strony? Czy potrafisz nie wywierać na siebie presji, dostosowywać się w każdej sytuacji i wymagać od siebie niemożliwego?

Czy jesteś świadom swoich granic i czy potrafisz ich bronić?

Czy potrafisz, kiedy trzeba ustąpić lub zrobić coś tylko dla niej/jego?

Czy jesteś w stanie adekwatnie (w miarę) ocenić rzeczywistość (swoje mocne i słabe strony, zalety i słabości partnera, to ile dajesz, ile dostajesz itp.)?

Czy można Ci zaufać?

Czy Ty potrafisz zaufać?

Czy potrafisz wspierać partnera w jego sprawach, w jego rozwoju? Czy potrafisz nie być zazdrosny, zawistny, rywalizujący?

Czy potrafisz dać bliskość i wolność w odpowiednich proporcjach?

Czy potrafisz nie być drobiazgowy?

Czy potrafisz wybaczać?

Czy potrafisz uznać, że nie jesteś centrum wszechświata i są w związku kwestie, które nie maja związku z Tobą (łzy partnerki nie zawsze maja związek z Tobą, wyjście z kolegami nie jest czynem przeciwko Tobie)?

Czy potrafisz mówić wprost, a nie unosić się niepotrzebnym honorem, obrażać się i użalać nad sobą?

Czy potrafisz zachować sprawiedliwe standardy zarówno wobec siebie jak i partnera/ki (skoro Ty sobie na coś pozwalasz akceptujesz to również u partnera)?

Czy okazujesz miłość działaniem, a nie jedynie mówieniem o niej?

Te przekrojowe pytania i Twoje odpowiedzi na nie mogą pomóc Ci zorientować się w stopniu dojrzałości zarówno Twojej jak i Twojej relacji. Im więcej odpowiedzi twierdzących – tym dojrzalej. Naturalnie pytania są dość ogólne i pewne pojęcia należałoby zdefiniować i doprecyzować. Są one również sformułowane w sposób zamknięty (wymuszają odpowiedzi tak-nie), a wiadomo, że opisane cechy czy zachowania należałoby opisać jako kontinuum. Myślę jednak, że mogą być one dobrą  inspiracją w zanalizowaniu, a potem w rozwijaniu swojej dojrzałej relacji. Życzę powodzenia!