Jak sobie radzić z zazdrością?

Natalia (25) jest z Krzyśkiem (26) od roku. Problemem w ich związku jest zazdrość Natalii.  Natalia podejrzewa Krzyśka o zdrady, choć nigdy nie miała na nie dowodów. Kontroluje go, sprawdza, ciągle ma do niego o coś pretensje. Krzysiek kocha Natalię, ale jest już tym zmęczony. Nie wie co ma zrobić, żeby pokazać Natalii, że jej zarzuty są bezpodstawne.
Zazdrość i ten odwieczny dylemat:  Czy to oznaka miłości czy toksyczności w związku? Zazdrość jest jak przyprawa. Szczypta dodaje relacji smaku, ale przesadzić z zazdrością to zepsuć coś, co wyjściowo miało szansę na smaczne danie.

Jeśli odnajdujesz u siebie oznaki zazdrości nadmiarowej, czy wręcz patologicznej – poniższe sugestie mogą Ci pomóc nad nią zapanować.

Potraktuj zazdrość jako sygnał

Jesteś zazdrosna?, ok. Emocja jak wiele innych. Dojrzały człowiek czy ten, który sobie z emocjami radzi, to nie ten co emocji nie przeżywa. To ten, co emocje traktuje jako informację (o sytuacji, ale głównie o sobie). Nie działa automatycznie, bezrefleksyjnie, ale odbiera sygnał, jaki emocja do niego wysyła. Przyjrzyj się co mówi Tobie Twoja zazdrość? Na co chce zwrócić Twoją uwagę? Moje doświadczenia mówią, że z reguły chodzi o niską samoocenę (stąd lęk i chęć kontroli) lub niezaspokojone potrzeby w związku. Rzadziej ma ona związek z konkretnym partnerem i z tym co on robi. Tak się czasem zdarza, że jest to po prostu reakcja na określone zachowanie danego partnera, ale w większości przypadków zazdrość wynika z Twoich osobistych przeżyć, przekonań, interpretacji. W takiej sytuacji to na Tobie spoczywa odpowiedzialność, żeby sobie z nią poradzić.

Porozmawiaj

Załóżmy, że już wiesz co Twoja złość mówi o Tobie i Twoim związku. W zależności od odpowiedzi – odpowiednio zareaguj. Porozmawiaj o tym z partnerem. Jeśli chodzi o zachowanie partnera, na które trudno ci się zgodzić – powiedz o tym. Możecie wspólnie ustalić Wasz zakres wyłączności, czyli takich spraw, które łączą tylko Was, a inni nie mają do tego dostępu (sex, Wasze tajemnice). Wynegocjujcie Wasze granice, zastanówcie się nad pojęciem lojalności. Jeśli chodzi o poczucie braku zaspokojenia Twoich potrzeb – przegadajcie to. Nie twierdzę, że partner jest w stanie zaspokoić wszystkie z Twoich potrzeb, ale nie znając ich na pewno tego nie zrobi. A jeśli uczciwie ze sobą doszłaś do wniosku, że problem leży wyłącznie po twojej stronie – też możesz się z tego zwierzyć. Partner nie będzie wtedy zaskoczony, pozwoli mu to nie brać nieswojej winy na siebie. A Ty w tym czasie pracuj nad sobą.

Weź odpowiedzialność

Jeśli to Ty masz problem Ty musisz dać sobie z nim radę. Nie zrzucaj odpowiedzialności na partnera („bo on na nią spojrzał”), na sytuację („bo jestem taka zdenerwowana”), innych („dziewczyny są podłe, tylko czyhają, żeby mi go odbić”). Bądź świadoma swoich filtrów, interpretacji, na skutek których Ty reagujesz w ten sposób. Nie masz do końca wpływu na to, co robi otoczenie (inne dziewczyny np.), ale zawsze masz wpływ na swoją reakcję. I to za nią weź odpowiedzialność. Jeśli tego potrzebujesz, poproś o pomoc (partnera, przyjaciół, fachowca), ale o pomoc, a nie załatwienie sprawy za Ciebie.

Zaprzestań kontroli.

Po pierwsze drugi człowiek nie jest Twoją własnością, nawet jeśli zadeklarował gotowość spędzenia z Tobą życia. Po drugie i tak nie jesteś w stanie skontrolować wszystkiego. Będzie chciał, to zrobi co ma zrobić. Po trzecie – nic na siłę. Czy można zmusić kogoś do bycia razem? Naprawdę byłabyś szczęśliwa wiedząc, że Twój partner jest z Tobą, bo boi się odejść, a nie dlatego, że chce, że kocha? Uświadom sobie także, że sprawdzanie, kontrolowanie działa na niekorzyść, Twoją i Twojego związku. Partner, któremu się nie ufa, zarzuca mu czyny niedopełnione czuje się w relacji spięty, zestresowany. Może się zdarzyć, że faktycznie odejdzie, bo nikt nie lubi się tak czuć. Kontrolując strzelasz sobie w kolano.

Zazdrość jako motywacja

O co jesteś zazdrosna? O inne kobiety, bo takie ładne, zgrabne, mądre? O konkretną? O inne związki, że takie udane?. No to weź się do roboty, zamiast narzekać i psuć otoczeniu krew. Niech zazdrość będzie dla Ciebie mobilizatorem. Żeby o siebie zadbać, rozwijać swoje zainteresowania, stać się ciekawszą osobą. Postaw na jakość swojego związku w miejsce ciągłego narzekania. Nie zachęcam cię do porównań z innymi. Byłabym szczęśliwa, gdybyś mogła akceptować siebie taką jaką jesteś, ale skoro i tak to robisz – zrób to z korzyścią dla siebie.

Zajmij się sobą

Koncentrując się na sprawdzaniu i kontrolowaniu partnera przestajesz zajmować się swoim życiem. Poświęcając tyle uwagi i energii zachowaniom partnera nie jesteś w stanie zajmować się już niczym innym, a przynajmniej w takim stopniu jakbyś mogła. Zajmij się sobą. Wróć do swojej pasji lub znajdź nową. Spotykaj się z ludźmi. Nadaj swojemu życiu sens.

Skorzystaj z pomocy fachowca